Trzymającym w napięciu do końca było dzisiejsze spotkanie w Pietrzykowicach. Dopiero cios zadany w 84. minucie zdecydował o tryumfie Koszarawy, która z przebiegu całego meczu bardziej zasłużyła na komplet punktów.

Podopieczni Sławomira Białka w mecz „wchodzili” długo. Wystarczy wspomnieć, że pierwszy strzał na bramkę oddali w 25. minucie, ale Bartosz Sala z 20. metra został zblokowany. Podziałało to jednak mobilizująco na żywczan, którzy wnet objęli prowadzenie. Po dalekim wrzuceniu piłki z autu w pole karne przez Damiana Zyzaka, najwięcej przytomności zachował Mariusz Kosibor mierząc w samo okienko. Bory grające pod skrzydłami Tomasza Fijaka przed przerwą mieli znakomitą okazję do wyrównania. Po indywidualnej akcji na 16. metrze faulowany był Dominik Szrajner. Stały fragment gry postanowił wykonywać sam poszkodowany, ale uderzył w mur. 

Naszym największym problem niekiedy jest brak koncentracji – mówił nam nie tak dawno Białek. I to było widać chociażby dzisiaj. Po prostej stracie piłki w środkowej strefie boiska poszła kontra, po której Gabriel Duraj głową trafił na 1:1. W końcówce meczu Koszarawa dążyła do „złotego gola”. Dwoił się i troił Kosibor, lecz bezskutecznie. Dobrą okazję miał także David Chipala, ale i jego powstrzymał Rafał Prochownik. Dopiero Kamil Kozieł wzbił się na wyżyny swoich umiejętności i przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego zapewnił trzy „oczka” drużynie z al. Wolności. 

Bory Pietrzykowice – Koszarawa Żywiec 1:2 (0:1)
Bramka dla Borów: G.Duraj (73′ – głową)
Bramki dla Koszarawy: Kosibor (30′), Kozieł (84′ – rzut wolny)

Bory: Prochownik – Pawlus, P.Duraj, Wandzel, Zoń (60′ Mocko), G.Duraj, Lavruk, Szrajner (87′ Uczniak), Dobija, M.Motyka (65′ R.Motyka), Socha (46′ Sołtysik)
Trener: Fijak

Koszarawa: Mrok – Zyzak, Jakubiec, Pępek, Sz.Gach, M.Gach (70′ Kozieł), T.Janik, Sala (39′ Bąk), Celej, K.Janik (53′ Chipala), Kosibor (90′ Zwardoń)
Trener: Białek