Cukrownik Chybie gościł w ten weekend w Żywcu. Nasza drużyna rywalowi postawiła trudne warunki, ale nie była w stanie go pokonać.
Od samego początku podopieczni Sławomira Białka pokazali, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Uderzenia z rzutu wolnego Kamila Kozieła, tudzież świetna okazja Karola Rozmusa upragnionego gola nie przyniosły. Dopiero Mykhailo Lavruk pokazał, jak pod bramką rywala zachować się należy w 33. minucie. Wynik 1:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
W drugiej odsłonie także przeważała Koszarawa. Sporo ożywania wniósł wprowadzony w przerwie Filip Bąk, który był jednak rażąco nieskuteczny, choć sytuacje miał wyborne. Niestety, w 69. minucie Rafał Szczygielski wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła i głową pokonał Jakuba Gałuszkę. Jedna „setka” Cukrownikowi wystarczyła, aby z Żywca wywieźć punkt.
Koszarawa Żywiec – Cukrownik Chybie 1:1 (1:0)
Bramka dla Koszarawy: Lavruk (33′)
Bramka dla Cukrownika: Szczygielski (69′ – głową)
Koszarawa: Gałuszka – Jurasz, Jakubiec, Pępek, Sz.Gach, Drewniak (70′ Pękala), K.Kozieł (62′ Małolepszy), T.Kozieł, Lavruk, Kosibor, Rozmus (46′ Bąk).
Trener: Białek