Po dwóch latach z Koszarawy Żywiec odszedł Kamil Kozieł, który swoją karierę będzie kontynuował w Podhalance Milówka.

Z goła nieoczekiwanie na przenosiny do niższej klasy rozrywkowej zdecydował się Kamil Kozieł. – Braliśmy pod uwagę możliwe odejście Kamila, bo jego osoba zawsze wzbudzała zainteresowanie, ale prędzej do wyższej ligi, a nie A-klasy – zaznaczył Arkadiusz Oczko, menadżer klubu. Dlaczego więc utalentowany zawodnik zdecydował się przenieść do Podhalanki?  – Podhalanka, to bardzo ciekawy i ambitny klub, który walczy o awans. Chciałbym chłopakom pomóc. Czułem sam po sobie, że potrzebuje zmiany w moim życiu. W Milówce gra kilku moich znajomych, to również odegrało dużą rolę. Mam nadzieję, że wspólnie wygramy ligę – powiedział były już zawodnik naszego klubu. 

Kozieł w Koszarawie grał przez dwa lata. Jak będzie wspominał ten okres? – Bardzo miło będę wspominał zwłaszcza „szatnię”, która pomimo tego, że zmieniała się co pół roku, to tak naprawdę zawsze panowała świetna atmosfera. Dla mnie zaszczytem było zagrać w klubie z takimi tradycjami, jak Koszarawa. Mam nadzieję, że w przyszłości ten klub wróci przynajmniej na poziom IV ligi. Tego z całego serca życzę – zakończył 23-latek.