Trzy mecze z rzędu w efektownym stylu na swoją korzyść rozstrzygnęła żywiecka Koszarawa. Na czwarte zwycięstwo nie pozwoliła jej drużyna z Wisły.
W iście angielskiej pogodzie przyszło się zmierzyć Wiśle w Żywcu w meczu z miejscową Koszarawą. Lecz nie tylko pogoda przypominała spotkanie na wyspach, ale i sama gra. Pierwsza połowa, która stała na bardzo wysokim poziomie, zakończyła się remisem, choć dużo lepsze wrażenie pozostawili po sobie gospodarze. Ale to przyjezdni pierwsi mogli objąć prowadzenie. I to dwukrotnie. Wpierw Szymon Płoszaj zdobył gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego, a następnie ten sam zawodnik chwil kilka później minął golkipera Koszarawy, ale piłki do pustej bramki skierować nie zdołał. Odpowiedź żywczan mogła byś natychmiastowa. Dwukrotnie niewiele do szczęścia zabrakło Bartoszowi Sali. Byłego skrzydłowego Beskidu Gilowice uderzenia dwa w siatce nie zatrzepotały, najpierw trafił wprost w Macieja Wnętrzaka a następnie po pięknym strzale z 25. metra ostemplował poprzeczkę. W 22. minucie i Mariusz Kosibor o pechu mógł mówić. Jego strzał z bliska został zablokowany. Trzy minuty później podopieczni Tomasza Sali dopięli swego. Rafał Hałat był faulowany w polu karnym, sędzia odgwizdał przewinienie, a następnie sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. Kolejno znać o sobie dał Jakub Gałuszka, który pewnie zachował się po uderzeniu Macieja Sternala. Swoim kunsztem przed przerwą zdołał błysnąć także Wnętrzak broniąc uderzenie Hałata czubkami palców. Przed przerwą wiceliderzy zdołali doprowadzić do wyrównania. Akcję całego zespołu uderzeniem z okolic 7. metra zwieńczył Płoszaj.
Druga połowa, która notabene równie stała na poziomie wysokim, idealnie ułożyła się dla piłkarzy Tomasza Wuwra. Gałuszkę pięknym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Paweł Leśniewicz. Ten sam zawodnik w 80. minucie ustalił także wynik spotkania. Te oba trafienia podzieliły jednak akcje obu zespołów. W 60. minucie Michał Duda uderzeniem głową z 4. metra Wnętrzaka pokonać nie zdołał, podobnie jak i Robert Mrózek, po sytuacji sam na sam. W 70. minucie ?wejście smoka? mógł zaliczyć Krzysztof Janik, ale jego ładne uderzenie zdołał wybronić golkiper Wisły. W 75. minucie goście przeprowadzili wzorową kontrę, której jednak nie zdołali wykorzystać, mimo, iż podążali we trzech na samego Gałuszkę. Niemniej jednak wiślanie z Żywca wywieźli w pełni zasłużone trzy ?oczka?.
Koszarawa Żywiec ? KS Wisła w Wiśle 1:3 (1:1)
1:0 Hałat (25?, z rzutu karnego)
1:1 Płoszaj (40?)
1:2 Leśniewicz (52?)
1:3 Leśniewicz (80?)
Koszarawa: Gałuszka ? Jakubiec (76? Szymik), Jura, Jurasz, Zwardoń, Duda (87? Gustyński), Fijak (70? Janik), Gruszka, B.Sala (68? Mrózek), Hałat, Kosibor
Trener: Sala
KS Wisła: Wnętrzak ? Kotrys, Łacek, Tomala, D.Juroszek (85? Małyjurek), Kukuczka, Leśniewicz, Pietraczyk, Płoszaj (60? S.Juroszek), Rucki (75? Borutko), Sternal (60? Pilch)
Trener: Wuwer