W ten weekend I drużyna Koszarawy nie rozegrała żadnego meczu towarzyskiego. Nie oznacza to jednak, że nasz zespół próżnował w te dni.

Punkt o 10:30 podopieczni Sławomira Białka zjawili się w klubowej szatni, aby następnie udać się… truchcikiem na sporyski orlik. Stąd po odbyciu intensywnej jednostki treningowej zawodnicy wrócili do klubu, gdzie czekał już na nich zorganizowany… turniej w FIFĘ. To w ramach integracji. – Myślę, że takie spotkania są bardzo ważne. Scalają zespół. Na pewno jeszcze niejednokrotnie wspólnie spędzimy wieczór – powiedział nam Białek. 

Zwycięzcą turnieju został Sebastian Pępek, który na finiszu wyprzedził Bartłomieja Jakubca