Żywiecka Koszarawa chcąc liczyć się w walce o najlepszą piątkę AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej musiała pokonać rozpędzoną drużynę z Chybia.
 

Nie było to z pewnością porywające spotkanie dla widzów. Obie ekipy zagrały bardzo „ostrożnie”, przez co sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo ? słowem mecz na remis. Mykhailo Lavruk w premierowej odsłonie gry był najbliżej zdobycia bramki, lecz świetny indywidualny rajd zakończył słabym wykończeniem pojedynku „oko w oko” z Romanem Nalepą. 

Po przerwie odważniej zaczęli grać piłkarze Cukrownika. W 75. minucie Damian Wojtoń groźnym strzałem postraszył defensywę Koszarawy, jednak okazał się on być nieskuteczny. 10 minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Andrzej Stokłosa przez co wydawało się, iż spotkanie nabierze kolorytów w końcówce. Tak niestety nie było. Bliski szczęścia był jedynie Mariusz Kosibor uderzający rzut wolny zaraz po faulu A. Stokłosy, lecz zamiast euforii był tylko jęk zawodu, piłka delikatnie przeleciała nad bramką.

 

Cukrownik Chybie – Koszarawa Żywiec 0:0

Koszarawa: Pawlus – Jurasz, Jakubiec, Pępek, Drewniak, Garncarczyk (78′ Bąk), Janik, Fijak, Piecha, Kosibor, Lavruk. 
Trener: Białek