W zeszłym tygodniu informowaliśmy o zakontraktowaniu przez nasz klub nowego zawodnika. Do Koszarawy przybył Kamil Kozieł, dotychczasowa ostoja siły ofensywnej w Świcie Cięcina. Postanowiliśmy z Kamilem przeprowadzić krótką rozmowę, oto jej zapis.

tskoszarawazywiec.pl: Jesteś już po kilku treningach ze swoim nowym klubem. Jak ocenisz dotychczasową współpracę z trenerem Salą?
Kamil Kozieł: Trenera Salę znam już od dawna. Miałem z nim kiedyś przyjemność współpracować jeszcze za czasów trampkarzy w Śrubiarni Żywiec. Pamiętam go również z pracy w Gilowicach, gdzie przywiązywał olbrzymią wagę do grania w piłkę, a nie kopania w nią. To mi się podobało. Po za tym prywatnie to również bardzo sympatyczny człowiek.

Wiele klubów było zainteresowanych tej zimy zakontraktowaniem Cię. Dlaczego wybrałeś właśnie Koszarawę?
Szczerze mówiąc nigdy nie przypuszczałem, że kiedykolwiek zagram w barwach Koszarawy. Życie pisze jednak różne scenariusze. Chciałem spróbować czegoś nowego, rozwijać się. To zaproponowała mi właśnie Koszarawa.

Jakie stawiasz sobie cele przychodząc na al. Wolności?
Tak jak wspominałem – chcę się rozwijać. Przede wszystkim moim celem jest regularna gra w pierwszym składzie. Oczywiście idzie to w parze z ciężką pracą na treningach, ale jestem do tego przyzwyczajony. Przychodząc do Koszarawy chcę stać się jej ważny zawodnikiem i nie zawieść nikogo po tym transferze.

Jak ocenisz poziom organizacyjny oraz sportowy Koszarawy po tym tygodniu?
TS Koszarawa to klub z wielką, ponad 100-letnią tradycją. Organizacyjnie poukładany w każdym calu. Sportowo również jest solidnie. Drużyna jest mocna, trener dobry. Znam wszystkich chłopaków z zespołu. Z niektórymi miałem okazję już grać wspólnie w jednym klubie, przeciwko reszcie również grałem. Wiem każdy z nas tutaj ma ogromny potencjał i mam nadzieję, że już wiosną to pokażemy.