W piątek 5 grudnia doszło do bardzo miłego wydarzenia w siedzibie Towarzystwa Sportowego „Koszarawa”. Kronika naszego klubu po prawie 50. latach zmieniła właściciela.
W 1970 roku Kazimierz Polak rozpoczął przepisywać kronikę Koszarawy, która została spalona podczas II wojny światowej, a następnie ją kontynuował. Przez szereg długich lat zapisywał on w niej najważniejsze wydarzenia klubu, składy i wyniki z każdego meczu oraz zawodników i trenerów którzy pracowali w Żywcu. Żywa legenda Towarzystwa Sportowego po 50. latach zdecydowała się historię naszego klubu przekazać w inne ręce.
Nowym kronikarzem został zrzeszony z Koszarawą od najmłodszych lat, Krzysztof Dzierżawa – Gdy postanowiłem przekazać kronikę od razu pomyślałem o Panu Krzyśku. To bardzo porządny i odpowiedzialny człowiek. Nie widziałem innego godnego kandydata – tłumaczy swoją decyzję Polak.
Na uroczystości obecni byli dawni piłkarze Koszarawy, m.in. Czesław Gara czy Roman Wika. Nie zabrakło także prezesów – Janusza Wiwatowskiego, Stanisława Oczkowskiego i Andrzeja Krupińskiego. Ponadto swoją obecnością zaszczycili nas Julian Hałat, Tadeusz Sanetra, Roman Białek, i wielu innych członków TS.
– Pan Kazimierz to wspaniała osoba. Pamiętam czasy gdy w klubie był dosłownie wszystkim. Prezesem, gospodarzem, trenerem, kierownikiem, robił i wieszał afisze. Było dla mnie zaszczytem współpracować z panem Kaziem – mówi wzruszony Gara, były bramkarz Koszarawy. – Chciałbym jeszcze dodać, że Pan Polak nigdy, naprawdę nigdy nie powiedział złego słowa na zarząd, a już tym bardziej na zawodników TSK. Narzekał jedynie niekiedy na sędziów – żartuje Gara.
Czas umilili nam także reprezentanci Związku Podhalan, którzy odśpiewywali hymn oraz historyczne piosenki naszego klubu.
Wkrótce na naszej stronie pojawi się wideo z tego wydarzenia oraz wywiad z Panem Kazimierzem Polakiem, który w przyszłym roku obchodzi 95-lecie.
Życzyć 100 lat Panu Kazimierzowi to byłby nietakt.Więc życzę mu co najmniej 150 lat oraz radości z naszego Klubu.
Natomiast nowemu Kronikarzowi życzę by miał co wpisywać do Kroniki i by były to tylko wspaniałe i radosne zapisy.