Jeszcze żadnej drużynie nie udało się w tym sezonie pokonać Beskidu Skoczów. Dziś o przerwanie tej passy walczyła Koszarawa w Żywcu. Skutecznie. 

Skoczowianie w dzisiejszym spotkaniu awizowani byli jako zdecydowani faworyci, mimo iż Koszarawa ma za sobą przyzwoite wyniki. I faktycznie w pierwszej fazie meczu zarysowała się przewaga piłkarzy prowadzonych przez Mirosława Szymurę. W ofensywie groźni byli Krzysztof Surawski oraz Dariusz Ihas, lecz ich próby nie znajdowały drogi do siatki. Recepty na strzelenie gola nie znalazł również w 20. minucie spotkania Łukasz Zaremski, który z rzutu karnego… trafił w poprzeczkę. Chwil kilka później znakomitą okazję do objęcia prowadzenia mieli miejscowi. Z bliska Rafał Hałat przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Pięć minut później Koszarawa powinna już być skuteczniejsza. Po strzale Bartosza Sali z najbliższej odległości świetnym refleksem popisał się jednak Ireneusz Trojanowski. Tym samym do szatni na przerwę piłkarze schodzili przy rezultacie remisowym,  a na trybunach mówiono po cichu o możliwej niespodziance w postaci zwycięstwa gospodarzy. Tak też się stało.

W 76. minucie po znakomitym rajdzie i centrze Hałata piłkę w polu karnym tyłem do bramki przyjął Mariusz Kosibor, który newralgicznie obrócił się a następnie przymierzył po dalszym słupku. I był to gol zdecydowanie zasłużony bowiem podopieczni Tomasza Sali w drugiej połowie prezentowali się lepiej od Beskidu. Beskidu, który w drugich 45. minutach miejscowym zagroził raz. Z okolic 16. metra huknął Zaremski, ale piłka poszybowała nad poprzeczką „świątyni” Wojciecha Mroka. W ostatnich minutach meczu żywczanie prowadzenie swe podwyższyć mogli kilkukrotnie. Jednak to Grzegorz Szymik ostemplował aluminium, to Kamil Kozieł trafił w słupek, a Mateusz Gach przegrał pojedynek sam na sam z Trojanowskim.

Dzisiejsza wygrana sprawiła, że Koszarawa umocniła się na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Skoczowianie po tym spotkaniu na pewno mają coś do przemyślenia.

Koszarawa Żywiec – Beskid Skoczów 1:0 (0:0)
1:0 Kosibor (76′)

Koszarawa: Mrok – Zwardoń, Pępek, Jakubiec, Jurasz, Hałat, Kozieł (92′ Fijak), Janik (62′ Kupczok), B.Sala (84′ Szymik), Gach, Kosibor
Trener: T.Sala

Beskid: Trojanowski – Marek (46′ Ferfecki), Sornat, Zaremski, Wojaczek, A.Ihas, D.Ihas (79′ Smagło), Janik (72′ Flejszman), Bezeg (67′ Jasiński), Kisiała, Surawski
Trener: Szymura