Wczoraj żywiecka Koszarawa wzmocniona została dwoma kolejnymi zawodnikami. Obaj piłkarze związali się z naszym klubem na zasadzie transferu definitywnego.

Po trzech latach pobytu w Orle Łękawica do Koszarawy powraca Robert Mrózek. 18-latek występuje na pozycji prawego pomocnika lub napastnika. Sam zainteresowany nie ukrywa radości z możliwości ponownego zakładania niebiesko-czarnego trykotu – Cieszę się, że znów będę mógł reprezentować barwy Koszarawy Żywiec. Jest to duże wyróżnienie dla mnie oraz szansa na rozwinięcie moich piłkarskich umiejętności – mówi strzelec dwunastu goli w żywieckiej A-klasie. –  Jest mi jednak smutno, że mój były klub Orzeł Łękawica, w którym uczyłem się grać, zdobywałem pierwsze sukcesy, przestaje funkcjonować na poziomie seniorskim, a być może i zniknie ze sceny piłkarskiej – dodaje Mrózek.

Nasz nowy snajper wypowiedział się również na temat potencjału drużyny w zbliżających się rozgrywkach – Po zawirowaniach w Koszarawie mamy chyba najmłodszą drużynę w lidze. Młodość, upór, determinacja i walka do samego końca, to będą nasze atuty. Są to cechy dobrych piłkarzy i wierzę, że będzie to największym akcentem w walce o jak najwyższe miejsce w lidze. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, iż wysoka lokata będzie trudna do osiągnięcia, ale mogę obiecać, że będę dawał z siebie wszystko, by mieć satysfakcje z tego, co robię dla klubu oraz by nasi kibice mogli poczuć się dumni – deklaruje nasz rozmówca.

Cele prywatne na zbliżający się sezon? – Treningi, treningi i jeszcze raz treningi. Przez cały sezon trzeba polepszać swoje umiejętności. Oczywiście również mecze ligowe dają możliwość swojego rozwijania się, ale najpierw trzeba pokazać trenerowi, że zasługuje się na szansę w meczu, dlatego trening będzie dla mnie priorytetem – kończy Mrózek.

 

Również z a-klasowego Orła na al. Wolności przybył Michał Duda, brat grającego niegdyś w Koszarawie, Piotra Dudy. 27-latek w minionym sezonie dla ekipy z Łękawicy zdobył sześć goli. Jego nominalną pozycją jest środek pomocy.