Po podtrzymanie dobrych morale po pierwszej wygranej w lidze udała się żywiecka Koszarawa do Rajczy na mecz z miejscową Sołą. Pucharowa potyczka, gdyby trwała nieco dłużej, to skończyć mogła się inaczej.

Szybkie cztery ciosy zadała Koszarawa a-klasowej Sole w pierwszej połowie. Wszak po bramkach Wojciecha Gruszki, Bartłomieja Jakubca oraz dwóch Rafała Hałata, podopieczni Tomasza Sali gładko prowadzili. Spora w tym jednak ?zasługa? Seweryna Bogdała, który już w 16. minucie spotkania otrzymał czerwoną kartkę. Ozdoby pierwszej połowy to z całą pewnością trafienia Gruszki i Jakubca. Pierwszy zza ?16? przymierzył nie do obrony. Piłka zanim przekroczyła linię bramkową to obiła jeszcze oba słupki. Były obrońca Drzewiarza Jasienicy zdobył natomiast bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. ZawodnicyDaniela Ciupki przed zakończeniem premierowej odsłony żywczan zaskoczyli raz. Sławomira Raczka z rzutu karnego pokonał Mateusz Kalfas. Po zmianie stron rozluźniona Koszarawa szybko roztrwoniła swoje prowadzenie. Gola minimalizującego prowadzenie zdobył Dariusz Kocoń. Przed końcem spotkania piłkę do siatki skierował również Krzysztof Mioduchowski. Nerwową końcówkę reprezentant Bielskiej Ligi Okręgowej jednak przetrwał, a i sam mógł pokusić się w niej o bramkę. Zabrakło jednak troszkę szczęścia. Tym niemniej, to faworyzowani żywczanie z awansu cieszyli się.

Soła Rajcza ? Koszarawa Żywiec 3:4 (1:4)

0:1 Hałat (12?)
0:2 Hałat (17?, z rzutu karnego)
0:3 Jakubiec (25?, z rzutu wolnego)
0:4 Gruszka (42?)
1:4 Kalfas (45?)
2:4 Kocoń (63?)
3:4 Mioduchowski (88?)

Koszarawa:
 Raczek ? Zwardoń, Jura, Jakubiec, Hankus, Dziedzina (46? Mrózek), Fijak (46? Barcik), Gruszka (46? K.Janik), Szymik (46? Gustyński), Hałat
Trener: Sala