Bardzo ciekawe było spotkanie w Wiśle pomiędzy miejscowym WSS a Koszarawą z Żywca.

Podopieczni Daniela Bąka po zwycięstwie nad Orłem Łękawica chcieli sięgnąć po drugie zwycięstwo z rzędu. Cel udało się zrealizować, lecz wygrana nie przyszła łatwo. 

Początek spotkanie nie ułożył się najlepiej dla Koszarawy, wszak gospodarze za sprawą Krystiana Stracha objęli prowadzenie. Następnie dwa ciosy zadali żywczanie. Wpierw miejscowi skierowali piłkę do własnej siatki, a później Andrzeja Nowakowskiego pokonał Mateusz Hernas. Na 2:2 wyrównał Strach, ale w 37. minucie na 2:3 przymierzył Hernas. 

Po zmianie stron tempo uspokoiło się i to Koszarawa przeważała. Pokłosiem tego była piękna bramka Mariusza Kosibora, który w sytuacji sam na sam ściągnął pajęczynę z siatki. W 66. minucie Wisła zdobyła gola kontaktowego, ale do remisu już nie doprowadziła. 

WSS Wisła – Koszarawa Żywiec 3:4 (2:3)

Bramki dla WSS-u Wisła: Strach (14′,28′), Niemczyk (66′)
Bramki dla Koszarawy: Hernas (26′ – głową,37′), Michałek (22′ – samobójcza), Kosibor (62′)

Koszarawa: Pawlus – Gach, Piecha, Jakubiec, Jurasz, Drewniak, Pępek, Lavruk, Bąk (73′ Dunat), Hernas, Kosibor (84′ Kijas).
Trener: Bąk