W weekend Wisła Kraków uświetniła obchody 105-lecia Koszarawy Żywiec. Krakowianie  przed licznie zgromadzoną publicznością pokazali efektowną i efektywną piłkę. Po spotkaniu krótko do występu w Żywcu odniósł się Kazimierz Moskal, szkoleniowiec Wisły.

Za nami solidna jednostka treningowa. Chcieliśmy utrzymać rytm meczowy w trakcie reprezentacyjnej przerwy i to nam się udało ? rozpoczął szkoleniowiec ?Białej Gwiazdy?. ? Wbrew pozorom strzelanie bramek nie przychodziło nam łatwo. Koszarawa do momentu, gdy nie straciła trzeciej bramki grała ambitnie. Później ciśnienie z gospodarzy spadło, otworzyli się i nam grało się łatwiej – zaznaczył Kazimierz Moskal w rozmowie z naszym portalem.

Jak szkoleniowiec Wisły ocenił klimat wokół żywieckiego futbolu na podstawie krótkiej wizyty? ? Na pewno są tu jakieś ambicje, aby klub grał wyżej. Drużyna ma potencjał, ale to nie jest łatwa sprawa. Przyznam szczerze, że spodziewałem się troszkę lepszego boiska. Ogólnie jednak źle nie było ? skomentował trener drużyny z grodu Kraka.