Miniony weekend przyniósł potyczki w ramach 23. kolejki bielskiej ?okręgówki?. Rozstrzygnięcia przybliżamy i komentujemy głosem eksperta Sportowych Beskidów – Piotra Tymińskiego – byłego szkoleniowca m.in. Koszarawy Żywiec.
Pasjonat Dankowice ? Kuźnia Ustroń 2:1 (0:0), RELACJA
Trzeci mecz z rzędu Kuźnia kończy z porażką i pomału nikt nie pamięta o znakomitej grze tego zespołu. Ustronianie trwonią wypracowany dorobek i dzieje się to w dziwny sposób. Zespołowi z czołówki ligi taka seria aż nie przystoi. Pasjonat wykorzystał ?dół? formy przeciwnika i sprawił radość kibicom. W Dankowicach wiele osób wciąż piłką żyje i dobrze, że klub z takimi tradycjami znów jest w ścisłej ?szpicy? stawki.
Maksymilian Cisiec ? Czarni Jaworze 2:3 (1:1), RELACJA
Wspominałem wcześniej, że zespół z Jaworza co jakiś czas może sprawiać niespodzianki. Taka właśnie miała miejsce w Ciścu i stało się to dosyć nieoczekiwanie, bo Maksymilian ostatnio prezentował się solidnie. Gospodarze najwyraźniej już przed meczem dopisywali sobie punkty, a tu spotkał ich zimny prysznic. Znów potrzebna będzie pełna mobilizacja na kolejne potyczki, by utrzymanie sobie zapewnić, bo w niedzielę ekipa z Ciśca takiej właśnie szansy nie wykorzystała. Czarni nie mają nic do stracenia, utrzymać raczej się nie uda, więc można grać bez obciążenia.
Koszarawa Żywiec ? LKS ?99 Pruchna 4:0 (1:0), RELACJA
Bardzo dobrze wygląda na tym etapie gra Koszarawy. To cieszy, że w końcu zespół oddala się od strefy spadkowej. Taką Koszarawę pewnie chcieliby kibice oglądać na co dzień. Szkoda, że jesień była tak słaba, natomiast teraz głównym celem jest utrzymanie. Jeśli to się powiedzie, to wykonana została dobra podbudowa na kolejny sezon, by żywczanie powrócili do grona czołowych drużyn klasy okręgowej.
Zapora Porąbka ? MRKS Czechowice-Dziedzice 2:2 (2:0), RELACJA
Bardzo ważną stratę punktów zanotowała Zapora. Gospodarze prowadzili 2:0 do przerwy i gdyby wygrali, ich sytuacja byłaby lepsza kosztem MRKS-u, który poważnie wplątałby się w walkę o uniknięcie degradacji. Nie zmienia to faktu, że forma i wyniki czechowiczan dalekie są od oczekiwań.
Beskid Skoczów ? KS Wisła w Wiśle 0:2 (0:0), RELACJA
Po kilku słabszych meczach piłkarze z Wisły wyraźnie przebudzili się. W futbolu, dopóki są chociaż matematyczne szanse, trzeba walczyć. Osobiście nie wierzę, że lider wypuści zaliczkę, ale to nie znaczy, że Wisła ma odpuścić. Zwycięstwo na trudnym terenie to spory zastrzyk optymizmu.
Metal Skałka Żabnica ? Cukrownik Chybie 2:3 (0:2), RELACJA
Nie wiem zupełnie, jak oceniać Skałkę. Ten zespół to totalna nieprzewidywalność. Wskazywanie wyników jest niczym gra w ruletkę. Bo najpierw ekipa z Żabnicy wygrywa trudne mecze, by przegrać z zespołem z dołu tabeli. Inna sprawa, że Cukrownik udowadnia lepszą dyspozycję na boiskach rywali. Skałka musi się ustabilizować, a Cukrownik tak punktujący może faktycznie utrzymać się.
LKS Bestwina ? Świt Cięcina 1:1 (1:1), RELACJA
Słowa uznania muszę skierować pod adresem Świtu. Potencjał kadrowy tej drużyny nie jest wielki, ale praktycznie z każdym rywalem Świt jest w stanie toczyć równorzędny bój. Rewelacyjni wiosną gospodarze liczyli bez wątpienia na komplet punktów w starciu z beniaminkiem, stąd rezultat bardziej cieszy jednak piłkarzy z Cięciny.
Spójnia Landek ? Piast Cieszyn 2:2 (1:1), RELACJA
Z moich obserwacji wynika, że Spójnia rywala zwyczajnie zlekceważyła. Piłkarze lidera byli chyba przekonani, że przeciwnik im nie zagrozi, tymczasem cieszyński Piast to ambitny i waleczny zespół. Faworyt rozgrywek musi wyciągnąć wnioski z tego spotkania, bo to nie pierwszy raz, gdy Spójnia teoretycznie powinna bez problemu wygrać, a kończy się na punktowej stracie. To spotkanie pokazuje zarazem, że w każdym meczu trzeba sobie zapracować na punkty.