Wczoraj podopieczni Tomasza Sali zaledwie bezbramkowo zremisowali z przedostatnią w ligowej tabeli drużyną – Czarnymi Jaworze. Jednym z „autorów” jednego punktu dla żywczan był Damian Berek, który rozczarowania po spotkaniu nie ukrywał.
– Jeden punkt w trzech meczach to wynik bardzo zły – nawiązuje Damian Berek do spotkań z Pasjonatem Dankowice, Wisłą oraz Czarnymi Jaworze – Nie ma co się oszukiwać. Wyniki mówią same za siebie, są najlepszym komentarzem. Gramy bardzo słabo ostatnimi czasy – dodaje. Czego zabrakło Koszarawie, aby pokonać jaworzan? – Skuteczności i żądzy zwycięstwa – odpowiada lakonicznie nasz boczny obrońca.
Za tydzień zawodnikom Tomasza Sali przyjdzie zmierzyć się z kolejnym beniaminkiem – Piastem w Cieszynie. Jakich szans na zwycięstwo w tym spotkaniu dostrzega się były zawodnik Czarnych-Górala Żywiec? – Szanse są zawsze. Piłka nożna jest nieprzewidywalna. Dziś dostaliśmy surową lekcję, że nikogo nie można lekceważyć, nawet przeciwnika, który traci w sezonie 35 bramek – odpowiada 18-latek. – Gadaniem nie wygramy meczu, więc trzeba się wziąć za siebie. Jak na razie dużo mówimy, a mało gramy. Tylko ciężka praca może zaowocować. Tydzień do meczu, tydzień treningów. Pojedziemy z wiarą w zwycięstwo, chcemy przywieźć dobrą wiadomość kibicom, którzy liczą na trzy punkty – kończy Berek.