– Chcę rozegrać rundę wiosenną bez kontuzji i wrócić na boisko. Długo na to czekałem i chcę pomóc drużynie w walce o najwyższe cele – zapewnia Mateusz Hernas, napastnik Koszarawy Żywiec.
Przeszło rok jak Mateusz Hernas nie uczestniczy w rozgrywkach ligowych. Wszystko za sprawą kontuzji – zerwania więzadeł w kolanie. Tej zimy 25-latek wznowił treningi i z drużyną Koszarawy przygotowuje się do rundy rewanżowej. – Proces rehabilitacji niestety został nieco przedłużony przez pandemię. Gdy już jasne było, że mój powrót na boisko prowadzi przez blok operacyjny, to mimo strachu nie wahałem się nawet przez chwilę, by walczyć o swoje – przekonuje Hernas.
– 4 pierwsze tygodnie po operacji przeleżałem w łóżku i po tym czasie rozpoczęły się moje częste wizyty w gabinetach Kinesiomedica. Wspaniali ludzie, dzięki którym tak naprawdę mogę nadal robić to co kocham. Były chwile zwątpienia i słabości, ale to już za mną. Obecnie rozpoczynam treningi z drużyną seniorów. Mam nadzieję, że w najbliższą sobotę będę mógł rozegrać pierwszy sparing. Czekam z niecierpliwością na start rozgrywek – dopiero po solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego będę wiedział, czy jestem w 100 % gotowy do gry – zauważa nasz rozmówca.
Podczas przerwy od występów na boisku Hernas nie próżnował. – Zdecydowałem się zostać przy tym, co lubię robić. Pojawiły się nowe możliwości i tak zacząłem bawić się w trenera. Do dziś prowadzę drużyny w Akademii Piłkarskiej Zone Football oraz juniorów TS Koszarawa Żywiec. Każdemu trenerowi życzę, by na swojej drodze spotykał takich ludzi pełnych pasji. Współpraca wówczas to sama przyjemność, a ty masz świadomość tego, że wykonujesz kawał dobrej roboty – podkreśla.
Hernas do Żywca trafił z Koszarawy Babia Góra po bardzo udanym sezonie na poziomie żywieckiej A-klasy. Napastnik strzelił wówczas 41 goli. Na szczeblu „okręgówki” już tak bramkostrzelny nie był. Czy po kontuzji wróci do swojej dawnej, wysokiej formy? – Przede wszystkim chcę skończyć tę rundę bez kontuzji. Długo na to czekałem i chcę pomóc drużynie w walce o najwyższe cele. Chcę także znaleźć czas na to, by pogodzić studia, grę oraz pracę trenera. Oby tylko doba nie okazała się za krótka. Jednak dla chcącego nic trudnego jak to się mówi – zakończył.