Jednym z ciekawiej zapowiadających się meczów tej serii gier Ligi Okręgowej było starcie w Drogomyślu, gdzie Błyskawica podejmowała Koszarawę Żywiec.
W bardzo okrojonym składzie do Drogomyśla przybyła drużyna z Żywca. Z powodu kontuzji zabrakło m.in. skrzydłowych – Jakuba Urbasia oraz Jakuba Kantykę. Osłabiona Koszarawa w pierwszych minutach była stroną przeważającą – sytuacji sam na sam z Krzysztofem Michałowskim nie wykorzystał chociażby Filip Bąk. Niemniej z każdą kolejną minutą inicjatywę przejmowali gospodarze, którzy dobry fragment udokumentowali w 20. minucie. Na bezpośrednie uderzenie wybitej piłki na 20. metr zdecydował się Bartosz Szołtys i uczynił to nader precyzyjnie.
Podopieczni Krystiana Papatanasiu poszli za ciosem i już 2 minuty później dostali rzut karny za zagranie ręką w polu karnym. Z 11. metra nie pomylił się Krzysztof Koczur. W rewanżowej połowie piłkarze Tomasza Fijaka próbowali zaatakować, lecz robili to nieskutecznie. W przeciwieństwie do miejscowych futbolistów. W 63. minucie Dawid Krzempek idealnie przymierzył tuż pod poprzeczką, nie dając szans Jakubowi Gałuszce na udaną interwencję.
Błyskawica Drogomyśl – Koszarawa Żywiec 3:0 (2:0)