W zeszły piątek w siedzibie klubu, zarząd TS ?Koszarawa? zwołał Walne Sprawozdawcze Zebranie Członków Towarzystwa. Na posiedzeniu poruszono sprawy bieżące klubu, budżetu na sezon oraz rozliczeniowe.
Korzystając z okazji porozmawialiśmy również z prezesem Koszarawy ? Januszem Wiwatowskim.
Na początek coś o planach Towarzystwa na najbliższy okres ? Plany są bardzo ambitne. Trzeba wygrać rozgrywki i przygotować się do gry w wyższej lidze (śmiech)! Obecnie zajmujemy drugie miejsce, do końca sezonu jeszcze dwa spotkania i wszystko może się wydarzyć. My musimy dać z siebie wszystko, a może zostanie nam to wynagrodzone i będziemy mogli świętować awans ? mówi optymistycznie Wiwatowski.
No właśnie.. zajmujemy drugą pozycje i wszystko może się wydarzyć. Czy klub realnie stać, aby sukcesywnie poczynać sobie w IV-lidzie? ? Zarząd przed sezonem daje drużynie jasny cel ? awans. Czy jesteśmy przygotowani? Myślę, że nie jest to duży przeskok finansowy i powinniśmy sobie bez większych problemów poradzić ? kontynuuje.
Po awansie planowane jest ?przemeblowanie? drużyny? ? Będzie raczej spokojnie, jeśli chodzi o ruchy transferowe. Myślę, że obecna kadra z niewielkimi korektami powinna sobie poradzić wyżej. Na pewno będą jakieś zmiany, bo to jest nieuniknione, ale bez większych ?szaleństw? ? kończy prezes klubu z a. Wolności.
Do gry w 4 lidze to się z tej zbieraniny piłkarzyków nadaje tylko Prochownik, Hałat i Pindel. Reszta prezentuje poziom aklasowy. Pozbawiona jakiejkolwiek ambicji sportowej, pomysłu na grę i wszystkiego tego co powinien mieć przeciętny piłkarzyk. Takie ekipy jak Pszczyna, Góral czy Ornontowice to zrobią z Koszarawy miazgę i będzie jeszcze większy wstyd niz teraz gdy okoliczne wsie ogrywają 100 letni klub.