Pierwsza połowa konfrontacji Koszarawy z MRKS-em Czechowice-Dziedzice do porywających nie należała. Być może dlatego, że goście szybko objęli prowadzenie i niejako kontrolę nad spotkaniem. W 10. minucie Mateusz Żyła po zamieszaniu w polu karnym przejął futbolówkę na 15. metrze i uderzeniem po dalszym słupku pokonał Jakuba Gałuszkę. Gospodarze w premierowej odsłonie gry byli zaledwie tłem dla piłkarzy z Czechowic, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i konstruowali ofensywne akcje. Te z reguły toczyły się ich lewym skrzydłem. Podopieczni Sławomira Białka Wojciechowi Rogali zagrozili zaledwie raz. Z rzutu wolnego uderzał Kamil Kozieł, a futbolówka poszybowała tuż obok słupka.
Miejscowi zdecydowanie lepiej radzili sobie po zmianie stron, gdy z drugiej linii na „szpicę” przesunięty został David Chipala. I to własnie zawodnik rodem z Zimbabwe był najbliższej wyrównującej bramki. Jego uderzenie z lewej nogi w 55. minucie minimalnie minęło jednak „prostokąt”. Niewiele do szczęścia zabrakło również główkującemu Mariuszowi Kosiborowi. W ostatnim kwadransie gry piłkarze prowadzeni przez Marcina Biskupa mogli postawić kropkę nie tyle nad „i”, co już nawet na końcu zdania. Gałuszka okazał się być jednak lepszy w sytuacji sam na sam z Rafałem Adamczykiem. Momentem kończącym mecz w Żywcu był rzut wolny z 17. metra Koszarawy. Chipala przymierzył jednak „Panu Bogu w okno”.
Koszarawa Żywiec – MRKS Czechowice-Dziedzice 0:1 (0:1)
Bramka dla MRKS-u: Żyła (11′)
Koszarawa: Gałuszka – Kupczok, Pępek, Jakubiec, Gąsiorek, M.Gach (80′ Szymik), Sz.Gach, Celej, Kozieł, Chipala, Kosibor
Trener: Białek
Nie piszę tu komentarzy bowiem sensu to nie ma.Jestem tylko ciekaw kolejnego tytułu jaki zostanie zaprezentowany.Było już bowiem….tu cyt.
-kolejna porażka…
-zabrakło sekund…
-wracamy na tarczy…
-sromotna porażka…
Teraz moim zdaniem powinien zabrać głos Trener.Opisać co zastał w Klubie i co zamierza z tym zrobić.O ile coś z tym zrobić jeszcze można.Poziom prezentowany przez aktualną kadrę to ” A klasa”. Niestety kto widział do czego Klub zmierza gra już w sąsiednich Klubach.Większość wychowanków robi „karierę” za jakiś tam pieniądze których w Koszarawie nie dają -wcale nie prezentując poziomu wyższego niż Ci którzy zostali.Im się ponoć udało i kariera nabrała rozpędu.Wszyscy się oburzali gdy pisałem że Ci których kontraktuje się w klubie to poziom nawet nie na okręgówkę,co lepszych choćby niewiele puszczano do Klubów sąsiednich.Kto tylko chciał odejść – odchodził.W ten sposób zasililiśmy naszymi wychowankami sąsiednie Kluby nie troszcząc się o własną kadrę.Teraz ponosimy skutki tych decyzji.Gdy pisałem że Zarząd nie jest zainteresowany poziomem prezentowanym przez drużynę seniorów podniosły się głosy oburzenia.Teraz może wielu przyznałoby mi rację,ale cóż zainteresowanie Klubem jest ŻADNE. i nikt nie komentuje tego co w Klubie się wyrabia.Dlatego powinien to skomentować TRENER ,chociaż jako pracownik zatrudniony przez Zarząd za wiele nie może powiedzieć.Jest więc nadzieja że wystartują „obrońcy” Zarządu i dowiemy się jak bardzo się mylę przywidując spadek zespołu do „A” Klasy.