Utrzymanie Koszarawy w Bielskiej Lidze Okręgowej jest dla mnie oczywiste, nikt z nas nawet nie myśli o tym, że będzie inaczej – mówi stanowczo Mariusz Fijak, w rozmowie z naszym serwisem. 

Koszarawa od początku stycznia przygotowuje się do rundy rewanżowej, która zainauguruje w drugiej połowie marca – Koniec stycznia kończy cykl wprowadzający do okresu mającego na celu przygotować nas do rundy wiosennej. Wszystko odbywa się w dobrej atmosferze, na treningach było dużo gierek, to moim zdaniem bardzo pozytywnie wypłynęło na wszystkich zawodników. Poza zajęciami na hali trenujemy także w terenie, aby poprawić wytrzymałość, której jesienią nam brakowało – mówi nam Mariusz Fijak.  – Każdy z nas na treningach daje z siebie sto procent, aby być przede wszystkim lepszym zawodnikiem, a z biegiem czasu także, aby wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie w nadchodzącej rundzie – dodaje.

Za Koszarawą bardzo nieudana runda jesienna, spowodowana głównie osłabieniem drużyny w letnim okienku transferowym. Aby wiosną myśleć o utrzymaniu, żywczanie potrzebują wzmocnień – Myślę, że będziemy nie tyle mocniejszym, co na pewno bardziej poukładanym oraz zgranym zespołem. A zawodnicy, którzy do nas dołączą z całą pewnością wzmocnią naszą kadrę oraz przyczynią się do lepszych wyników. 

Od spotkania z Maksymilianem Cisiec, Koszarawa rozpocznie walkę o utrzymanie – Utrzymanie klubu w BLO jest dla mnie oczywiste, nikt z nas nawet nie myśli o tym, że będzie inaczej. Na wiosnę będziemy innym zespołem, który na sto procent osiągnie lepsze wyniki, a w wyniku tego zgromadzi tyle punktów, żeby zająć miejsce z dala od strefy spadkowej – kończy 23 letni pomocnik naszego klubu.