Drzewiarz Jasienica był dzisiejszym sparingpartnerem Koszarawy. Sparingpartnerem – dodajmy – bardzo wymagającym.
Od pierwszego gwizdka arbitra na boisku działo się sporo. Wpierw dwukrotnie z rzutu wolnego próbował przymierzyć Dariusz Kołodziej, ale Rafał Pawlus w bramce nie musiał nawet interweniować. Następnie to nasi zawodnicy wypracowali sobie „setkę”. Po strzale Szymona Gacha golkiper Drzewiarza wypluł przed siebie piłkę, ale nie zdołał jej skierować do siatki Krzysztof Janik. Warto odnotować również próbę Michała Garncarczyka, którego uderzenie sparował bramkarz.
Po zmianie stron obraz gry wcale nie uległ zmianie, wciąż było wyrównanie, choć to IV-ligowiec miał dogodniejsze sytuacje. W 60. minucie Patryk Wentland zaskoczył testowanego przez nas golkipera, a na chwil kilka przed ostatnim gwizdkiem nie pomylił się także z najbliższej odległości Adam Kozielski. Podopieczni Sławomira Białka swoje okazje również mieli, choćby dwukrotne pudło w sytuacji sam na sam Macieja Rozmusa.
Niestety, zdecydowanie bardziej od porażki boli wszystkich kontuzja Tomasza Fijaka. W 80. minucie nasz zawodnik niefortunnie padając na murawę złamał rękę. O jego sytuacji zdrowotnej będziemy informować na bieżąco. Z powodów zawodowych zabrakło na sparingu natomiast Mariusza Kosibora, Mateusza Gacha, Bartłomieja Jakubca czy Kamila Małolepszego.
Drzewiarz Jasienica – Koszarawa Żywiec 2:0 (0:0)
Koszarawa: Pawlus – Drewniak, Pępek, Jurasz, Sz.Gach, Bąk, Janik, Fijak, Lavruk, M.Rozmus, Garncarczyk oraz testowany bramkarz, Dunat, Piecha, K.Rozmus
Trener: Białek