Przekonującym zwycięstwem zakończyło się spotkanie pomiędzy Koszarawą Żywiec a GLKS-em Wilkowice.

Oczywiście podeszliśmy z szacunkiem do rywala, jednak próbowaliśmy ten mecz wygrać jak najmniejszym kosztem siły. Trudno także zmobilizować drużynę na taki mecz. Mieliśmy miażdżącą optyczną przewagę, ale też nie wystrzygliśmy się mankamentów szczególnie w ofensywie, gdzie brakowało nam czasami zdecydowania ? powiedział po meczu trener Koszarawy Sławomir Białek.
 

Pierwsza bramka dla naszej drużyny padła w minucie 30. Wówczas to Michał Garncarczyk popisał się świetnym uderzeniem zza pola karnego. Na 2:0 jeszcze przed przerwą przymierzył natomiast Tomasz Fijak, który ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Po zmianie stron Koszarawa dalej dominowała. Następstwem tego były kolejne trafienia. Na nie jednak przyszło czekać, aż do 81. minuty. 

Wpierw w polu karnym faulowany był Przemysław Jurasz, a rzut karny spożytkował Bartłomiej Jakubiec. Chwil kilka później do siatki trafił Szymon Gach, by dzieła zniszczenia dokonał na koniec Jurasz mocnym uderzeniem w długi róg. 

Koszarawa Żywiec – GLKS Wilkowice 5:0 (2:0)
Bramki dla Koszarawy: Garncarczyk (30′), Fijak (39′), Jakubiec (81′ – rzut karny), Sz.Gach (83′), Jurasz (88′)

Koszarawa: Pawlus – Jurasz, Jakubiec, Pępek, Sz.Gach, Garncarczyk, Fijak, Janik (62′ Piecha), M.Gach, Kosibor (75′ Dunat), Lavruk
Trener: Białek